Strony

wtorek, 12 maja 2015

TABORET SHABBY CHIC

Taboret, taborecik - stołeczek :) Zniszczony, klejony, zachlapany farbą i lekko narażony na ogień. Przecieranie nie wchodziło w grę. Postawiłam na zmywacz do farb. No, ale po kolei, najpierw zobaczcie jak wyglądał gdy wpadł w moje ręce ;) 


1. Jak pisałam wyżej, że nie bawiłam się w przecieranie, tylko użyłam zmywacza do farb. Nałożyłam sporą warstwę tej mazi na całość taboretu. 


2. Po godzinie już się coś dzieję...


3. Kolej na zdrapywanie warstwy lakieru i farby ...


4. Taboret oczyszczony !!!


5. Odczekałam dobę i lekko przetarłam całość papierem ściernym. Po oczyszczeniu i przygotowaniu do malowania, przeszłam do lakierowania siedziska :)


6. Kolej na malowanie nóg. Farba kredowa. Dwie warstwy a później woskowanie :) no i renowacja zakończona :)




G  O  T  O  W  I     ???




JESZCZE  RAZ " PRZED I PO "




poniedziałek, 11 maja 2015

KRZESEŁKO DLA HANI

IKEA. Krzesełko miało lekko zniszczone siedzisko i nawet po przetarciu i ponownym polakierowaniu go, zniszczenie dalej byłoby widoczne. Pomysł pojawił się szybko a realizacja była prosta, więc zachęcam do zmian :) Teraz wszystko po kolei :

1. Zamiast przecierania całości papierem ściernym i uniknięcia pyłu, zastosowałam zmywacz do farb. Sprawdził się - idealnie. Nałożyłam ten zmywacz pędzlem na całe krzesło, odczekałam ponad godzinę i wzięłam się za zdrapanie lakieru szpachelką. Po dokładnym oczyszczeniu krzesło lekko się kleiło, więc lekkie przetarcie i wyczyszczenie wykonałam następnego dnia :



2. Kolej na malowanie siedziska, oparcia i "skarpetek". Najpierw odpowiednie przygotowanie za pomocą taśmy malarskiej a później malowanie farbą kredową (dwie warstwy)



3. Decoupage. Do wyklejenia wykorzystałam wzór ludowy :) Na oparciu chciałam, żeby było imię mojej córki. Wydrukowałam imię Hani (pamiętajcie o lustrzanym odbiciu !!) na drukarce atramentowej (laserowy wydruk jest lepszy bo się nie rozmazuje), ale wyszło mi lepiej niż zamierzałam. Wycięłam imię i przyłożyłam do oparcia, przykleiłam na taśmę malarską, żeby nic się nie przemieszczało i za pomocą nasączonego wacika zmywaczem do paznokci, przyciskałam lekko po nadruku. Po odklejeniu efekt wyszedł lepszy niż zamierzałam. Napis był w kolorze słomkowym i lekko rozmazany (wygląda jakby tam już był od lat). Jeżeli mielibyście wydruk na drukarce laserowej do odbicie nie powinno się rozmazać i kolor powinien być intensywny :)


4. Na końcu lakierowanie, trzy warstwy i krzesełko gotowe !!!


(: EFEKT KOŃCOWY :)


 TEST  ZALICZONY  :)  A  HANIUSIA  SZCZĘŚLIWA